Jest rok 5024, świat który wszyscy pamiętamy od dawna nie istnieje, populacja ludzka obecnie wynosi, nie więcej niż 1%. Dwa tysiące lat temu, świat uległ zagładzie, jądro ziemi w przeciągu tygodnia kilka set razy zwiększyło swoją temperaturę, przez co większość stworzeń zginęło. Przeżyło kilkudziesięciu śmiałków, w większości byli to naukowcy, którzy znajdowali się w najzimniejszym miejscu ziemi - Antarktydzie. Mimo że na tym kontynencie temperatury zazwyczaj sięgały nawet do -90'C, w tamtym czasie, przewyższała 50'C, co powodował ogromne powodzie, znajdujące się tam osoby ledwo uszły z życiem. Reszta planety w przeciągu kilku dni opustoszała, wszystko co było żywe, oraz większość przedmiotów po prostu topniało. Chaos, który ogarnął całą ziemie był nie do opisania, ludzie oraz zwierzęta, umierali w ogromnych katorgach. Śmierć była powolna i bardzo okrutna.
Do dziś nie udało się całkowicie odbudować cywilizacji, ludzie żyją na obszarze wielkością przypominającego dawną Rosję, wszyscy posługują się jednym językiem, który ma korzenie w angielskim, aczkolwiek teraz brzmi on całkiem inaczej, nie wiele słów pozostało takich samych. Na reszcie planety żyją dzikie zwierzęta, smoki oraz wiele magicznych stworzeń, które usilnie próbują zniszczyć Kseroz, krainę należącą do ludzi. Na szczęście, Kserozianom pomagają stworzenia silniejsze, wyszkolone, posiadające ogromną moc magiczną, zamieszkują oni podziemia znajdujące się pod ludzką krainą. Demony, wilkołaki, wampiry to tylko nie wielka część ras zamieszkujących Vasseldor, żyją pod powierzchnią ziemi, nie potrzebują światła, a wręcz niektóre z nich go nie znoszą.
Jedną z tych istot, jest Charlie jest to 17-letni chłopak. Idealne ciało, z lekko zaznaczonymi mięśniami, jasna cera, blond włosy i duże niebieskie oczy, o tak mocno wyrazistej barwie, że nikt nie jest w stanie przejść obok nich obojętnie, hipnotyzują. Pod gęstą czupryną ukrywają się dwa kocie uszka, a z tyłu w dolnej części pleców odstaje piękny, długi puszysty ogonek. Charlie jest krzyżówką kotołaka i demona ognia, jego słodki, delikatny wygląd jest bardzo mylny, gdy chłopak się zdenerwuje jego mroczna strona daje o sobie znać, oczy nabierają czarnego, przerażającego koloru, a siła, którą posiada jest nie do opisania. To słodkie stworzenie, potrafi zabić, bez mrugnięcia okiem, żadnych wyrzutów sumienia, współczucia, jest bezwzględny w swoich czynach. Na co dzień jednak jest bardzo łagodny, troszczy się o swoich bliskich i nie pozwoliłby ich skrzywdzić.
Został wychowany przez ludzi, biologiczni rodzice go porzucili, w lesie na granicy Kserozu, z częścią świata nie znaną dla tamtejszej cywilizacji. Ludzie nie mieli prawa tam wchodzić, groziło to śmiercią. Chłopca odnalazł mężczyzna o imieniu Serwi, zabrał go do swojego domu chociaż wiedział że nie ma prawa trzymać magicznej istoty. Żona znalazcy, Kate zajęła się zmarzniętym i głodnym kotołakiem, w końcu ktoś zatroszczył się o roczne maleństwo. Rodzina miała znajomości, wśród rodziny królewskiej Vaseseldoru, dostali zgodę na wychowanie dziecka, o którym nie było wiadomo nic, dostał imię Charles, a nazwisko po małżeństwie Bennington. Wtedy 10 letni, syn Serwiego i Kate, Don równie mocno jak jego rodzice pokochał i zaakceptował nowego członka rodziny.
Mijały lata, Charlie mając 12 lat zaczął coraz mocniej odczuwać moc płynącą z jego demonicznej części, były momenty w których nie był on w stanie nad nią panować. Ujarzmiać ją pomagał mu Radow, 100-letni demon, który starał się wszystkiego nauczyć Benningtona. W chłopcu było widać potencjał, na przyszłego wojownika, dlatego nie uczył się tylko panowania nad czarami, ale również walki.
Gdy pół demon miał 14 lat, miał sen w którym walczył z nie wyobrażalnie silnymi bestiami, to złudzenie obudziło w nim moc, której jeszcze nie kontrolował całkowicie, wokół ciała blondyna zaczęły tworzyć się płomienie, on był odporny na ogień, ale jego matka, z którą był sam w domu, nie posiadała takiej odporności. Pożar szybko się rozprzestrzeniał, Charlie nie odczuwał zmiany temperatury, dlatego spał dalej. Kate udusiła się, zmarła we śnie, jedynym plusem tej sytuacji było to że kobieta nie cierpiała, zasypiając wieczorem nigdy się już nie obudziła.
Chłopiec nie mógł wybaczyć sobie tego, wiedział że to jego wina, chociaż wszyscy mu już wybaczyli. Don na początku, pałał do niego nienawiścią, stracił przez kotołaka matkę, jednak w końcu ustąpił, zaakceptował to co się stało. Trójka mężczyzn zamieszkała w nowym domu, z dala od bolesnych wspomnień. Starali sie żyć w miarę normalnie, szczęśliwie.
Za tydzień Charlie, kończy 18-lat, w tym wieku staje się dorosły, przestaje się starzeć i na wieczność pozostanie taki jakim jest teraz. Magiczne stworzenia są nieśmiertelne, ich życie mogą jedynie zakończyć silne rany wywołane magią lub samobójstwo. Ten wiek zmusza chłopca również do opuszczenia rodzinnego domu i zamieszkania w podziemiach, stanie się jednym z wojowników, gotowych do poświęcania życia za ojczyznę. Ojca i brata będzie widywać bardzo rzadko, większość żołnierzy urodziło się i wychowało w Vasseldorze, dlatego nie mają prawa bez zgody, wychodzić na zewnątrz. Blondyn z jednej strony chce pomagać swojej krainie, ale z drugiej boi się rozłąki z tak bliskimi mu osobami, nie może wyobrazić sobie samodzielnego życia.
***
Od Autora
To będzie opowiadanie yaoi, aczkolwiek prze kilka pierwszych rozdziałów, powoli wprowadzę ogólny sens, i wtedy zaczną się jakieś 'scenki'. Mam nadzieje że ktoś to przeczyta, proszę o ocenę mojej pracy, słowa krytyki też się przydadzą. Komentarze bardzo motywują, więc jeśli to przeczytałeś napisz chociaż dwa słowa ;p. Nie jest to moja pierwsze opowiadanie, poprzednie szybko skończyłam pisać, źle się do niego zabrała, licze że z tym dłużej pociągnę. :)
~Aiko Chan
***
Od Autora
To będzie opowiadanie yaoi, aczkolwiek prze kilka pierwszych rozdziałów, powoli wprowadzę ogólny sens, i wtedy zaczną się jakieś 'scenki'. Mam nadzieje że ktoś to przeczyta, proszę o ocenę mojej pracy, słowa krytyki też się przydadzą. Komentarze bardzo motywują, więc jeśli to przeczytałeś napisz chociaż dwa słowa ;p. Nie jest to moja pierwsze opowiadanie, poprzednie szybko skończyłam pisać, źle się do niego zabrała, licze że z tym dłużej pociągnę. :)
~Aiko Chan